Wędrole

Piekarz

Chyba Zborek

amphiprion

Może ja rozjaśnie trochę sprawę... Otóż na razie nikt nie przeszedł. Były takie zamiary, ale jak na razie wędrole są w składzie: Zborek, Jaskuł i Tomek. Ogólnie drużynowym nadal jest ks. Tadeusz, ponieważ nie zdał jeszcze drużyny, "opiekuje się" jednak nimi właśnie Zborek. Jak na razie średnio robi, bo też nei za bardzo wie na czym stoi, nawet nie wie co dalej będzie z drużyną. W każdym bądź razie drużynowym nie jest...

Goferr

Mam nadzieję, że coś się tu ruszy w tej drużynce, ale jak nadmienił Emil, musi się najpierw rozwiązać kwestia formalna.

Lesio

hehe..widzę że jest małe zamiesazanie...
więc je wytłumacz:

drużynowy: x.phm. Tadeusz Jabłoński HR

przyboczny: wyw. Damian "Zborek" Borkowski

druhowie:
wyw. Dominik "Lesio" Kozłowski <ja>
wyw. Tomasz "Zielak" Zieliński
wyw. Tomasz Durma
ćw. Bartłomiej "Gofer" Kukulski
wyw. Michał "Jaskuł" Jaskulski
dh. Patryk "Stępel" Stęplewski

...i to cały nasz bajer....w nowym składzie...z nowym zapałem do pracy... Smile

Sumek · Gość

Czuwaj,
Miło, że ktoś pamięta co oznacza okreslenie Wędrol. (Grześ- pozdrawiam serdecznie Warszawe). Kiedy zaczynałem przygode był piekny rok 1993, a w Polsce ZHR raczkował. Nie było książek, wytycznych, obrzedowego pieca, metody harcerskie w powijakach, a o wedrownictwie nikt nie myslał nawet. Za to byli wspaniali ludzie. Gotowi i otwarci na słuzbe i poświecenie. Przez lata formacji, trudów i znojów, wyzwań, prób, zdobywania stopni i sprawności, obozy, kwaterki, harce czy comiesieczne INO na Kępie Wink

nauczyłem się jak żyć. Jak wstawać rano i walczyć za idee bez munduru. W dorosłym życiu, w pracy, na uczelni, na codzien na ulicy świadczyć własną postawą, że świat nie upadł. Ze sa ideały i wartości, które nie przemijają. Że są ludzie gotowi na poświecenie, dla których BÓG HONOR OJCZYZNA to nie napis na sztandarze, to kierunek wskazany przez serce. Im było trudniej, tym bardziej się mobilizowalismy na wzajem. Dzieki harcerstwu (później wędrownictwu) poznałem ludzi, którzy są prawdziwymi przyjaciółmi, na których moge zawsze liczyć. TO MOI WEDROLE. Od 6 lat jestem poza słuzbą.(dalej mnie nazywaja wędrolem) Spotykam ludzi w służbie lub też tych, którzy juz nie są czynnnymi instruktorami/harczerzami. Wniosek: harcerz to nie strój, przebranie, nie hoobby czy moda.
TO STYL ŻYCIA.
Jak powiedział mój kolega (były instruktor ZHP z Gostynina Tomek Dziwiszek) "Harcerzem zostaje sie do końca życia" i trudno mi się z nim nie zgodzić Smile

Zbliżają się świeta i drodzy druhowie życzę wam, abyście przeżyli niegorsze przygody jak ja, spotkali na swej drodze równie wspaniałych ludzi, znaleźli oddanych przyjaciół i znaleźli swoje pole służby. Abyście za naście lat mogli powiedzieć, że nie był to czas stracony. Aby Nowonarodzony Bóg-człowiek dokonał w was przemiany serc. Życze spokojnych Świąt spędzonych w gronie rodzinym i chwili zadumy.
Jesteście w dobrych rękach. (pozdrawiam X. Tadziu Wink

Tańczący Bizon herbu Nimfa Wodna alias Sumek