FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie :: Rejestracja :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj
Muzyka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ZHR Hufiec Płock Strona Główna -> Zainteresowania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jaki rodzaj muzyki lubisz najbardziej??
Techno
15%
 15%  [ 4 ]
POP
3%
 3%  [ 1 ]
Rock
23%
 23%  [ 6 ]
Hard rock i metal
26%
 26%  [ 7 ]
Hip-hop i rap
3%
 3%  [ 1 ]
Jazz
3%
 3%  [ 1 ]
Reggae
11%
 11%  [ 3 ]
Inny
11%
 11%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 26

Autor Wiadomość
Stihl
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 15 Gru 2006
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z koncertu Heavy Metalowego

PostWysłany: Wto 20:00, 02 Paź 2007    Temat postu:

Daro napisał:
Stihlu. Mam pytanie. Czym jest dla Ciebie muzyka? Pytam bo jestem ciekaw, gdyz słuchasz innej muzyki niż zapewne większość Twoich rówieśników. Dlaczego taka? Sam wiesz jaką ja lubię, więc może pogadamy o tym Smile

Słyszałem o tym chórze. Ale chyba nie będę na ich koncercie Smile nie przepadam za muzyką rosyjską Wink


dobra powiem tak... taka muzyka ejst dla mnie spędzaniem wolnego czasu. Pełni funkcje relaksacyjną. . Muzyka jest dla mnie czymś co zajmie mi wolne chwile. Czymś co zapamiętam i co będzie kwitło w postaci śpiewu czy innych odłamów głosu (hehe) Reakcja mózgu jest bardzo pozytywna na hard rock/metal itp... Wiesz powiem tak, w mojej klasie jestem jedyny, który slucha czegoś innego niż techno czy HH. Troche sie wyróżniam od reszty. Nikt mnie nie pyta czy słyzałem np. kawałek jakiegoś tam zespołu. Ja sie pytam ich czy to sie im podoba. Często trafiam w gusta. Może chce ktoś zapoznać sie z ostatnim oszołomieniem, które wywołałem puszczająć pewien kawałek? Dodam, że osoby które słuchają muzyki techno zaczęły wielbić ten owy zespół. Serdecznie i gorąco polecam. Piosenka jak i zespół żywy i bardzo taki rytmiczny. Zresztą ja i mój tata mamy tyle muzyki, ze trafimy każdemu pod gust... Smile

Daro napisał:
Tak więc apelujemy: SŁUCHAJCIE TEGO CO DOBRE, WARTOŚCIOWE, POLSKIE. Nie mówię, że wszystko co polskie jest mega wartościowe, ale trzeba doceniać naszych rodzimych artystów.


o tak np. Behemoth Very Happy sry ale muzyke mają niezłą pomijając słowa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amphiprion
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z nienacka :D

PostWysłany: Wto 20:47, 02 Paź 2007    Temat postu:

amphiprion napisał:
Dżem, Happysad, Akurat, czy nawet propagujące mocniejszą muzykę, takie jak Behemoth Smile


Może się nie zrozumieliśmy, nie pisałem, że te zespoły są przedstawicielami muzyki, jak Ty to określiłeś, cięższą Smile Druga część zdania była na temat Behemotha, jako polskiegoi przedstawiciela death metalu.

No cóż, nie każdy musi lubić wszystko. Jak widać po wypowiedzi mojego poprzednika, mamy dowód, że polska muzyka nie trafia w ucho statystycznego nastolatka. Celowo powiedziałem, nastolatka, ponieważ sporo osób już nawet w okolicy 20 roku życia (nie mówie, że takie osoby są stare, broń Boże, tylko, że trochę więcej przeżyły, a nawet 4 lata, to wielka różnica kulturowa...) lubią co innego. Coś, co te 4 czy 5 lat temu królowało. W tym momencie większość zespołu, które są "na fali" wybiła się dopiero stosunkowo niedawno. Jest to kwestia 3-4 lat. Owszem, jest wiele klasyków, takich jak choćby Metallica, Iron Maiden, Queen czy inni weterani (jeśli chodzi o muzykę metalową), którzy są i będą nieśmiertelni. Nawet te zespoły mają w sumie mało wspólnego, jeśli chodzi o styl muzyczny od tych, które dominują teraz. Chodzi tu głównie o tempo, dynamikę oraz dużą ilość muzyki w pełnym znaczeniu tego słowa. Polskie utwory często przypominają skomercjalizowane ballado-walce, przepełnione tekstami o miłości, do tego nieszczęśliwej. Nie każdy pragnie wrócić do epoki romantyzmu. Są wyjątki, ale tylko nieliczne. One potwierdzają tą regułę...

A co do samej muzyki metalowej... Owszem, ona daje powera, pozwala obudzić w sobie pewne emocje, poczuć zwierzęcy instynkt. To jest bardzo potrzebne ludziom. To pozwala, mimo pewnego braku logiki, patrzeć na świat bardziej pozytywnie oraz z pewnym zrozumieniem. Kiedy słucham swoich ulubionych utworów bezpośrednio czuję napływającą energię.

Muzyka również powinna skupiać ludzi, integrować ich. Tak się składa, że osoby, które słuchają muzyki metalowej, traktują inne tego typu osoby jak braci. Tak naprawdę subkultura metalowa, pomimo pewnych przekonań jest jedną z najbardziej spokojnych subkultur, które w tym momencie można wyróżnić. To często z tych subkultur wywodzą się ludzie, którzy w życiu coś osiągają. Nie chce powiedzieć, że tylko metalowcy coś osiągną, nie. Po prostu często typowym myśleniem metala jest pójść sobie na koncert, poszaleć, usiąść przed kompem i posłuchać muzyki etc. Kiedy taka osoba słucha muzyki, może także skupić się na innych rzeczach, wyrabia sobie nawyk podzielności uwagi, skupienia się w trudnych warunkach. To jest przydatne. Nawet głupie załatwienie wyjazdu na jakiś koncert poza granicami miasta wyrabia zmysł organizacyjny. To są może błachostki (nie wiem jak się to pisze Razz), ale po głębszym przestudiowaniu tych wątków wychodzi sporo plusów w tej subkulturze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bercik
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/10
Skąd: tak śmierdzi?! xD

PostWysłany: Wto 21:19, 02 Paź 2007    Temat postu:

ja podobnie jak Stihl jestem jedyny w mojej klasie taki odmieniony:P
dla innych muzyka to nic, byle by tylko leciała i tyle czyli takie ESKOWE rytmy
a dla mnie muzyka to coś co mnie potrafi wzmocnić, dodać energii, siły
MUZYKA TO MOC!!!
"...jak balsam są dla ucha morskie opowieści..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daro
Plutonowy
Plutonowy



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Śro 10:34, 03 Paź 2007    Temat postu:

Widze, że dyskusja rozgorzała na dobre. To dobrze. Mam nadzieję, iż podyskutujemy sobie troszkę. Zaczne od początku. Muzyka od zawsze była kojarzona z pewnymi emocjami. Tworzono ją pod wpływem jakiś uczuć, dla bliskiej osoby itp. itd. Dziś muzyka jest wilekim nośnikiem pewnych podlądów, stylów, kultur, przekazów. W większości obracamy się (teraz w tym teacie) wokól muzyki gitarowej, trochę cieższej niż Bayer Full Smile Chciałbym zwrócić uwagę na jedna sprawę: Nazwy. Nazwa BLACK (czarny), DEATH(śmierć) metal. Nie sądzę, aby ktoś, kto tworzy muzykę dosłownie ŚMIERĆ METOLWĄ lub CZRNEGO METALU śpiewał o miłości i wzajemnym szacunku. Nazwa zespołu (w niektórych mniemaniu świetnego) BEHEMOTH (a wcześniej BAPHOMETH) jest niczym innym jak jednym z wielu imion SZATANA!!!!!! Pseudonimy człpnków grupy: Nergal, Mefisto (były członek), Inferno jednoznacznie kojarzą się z Piekłem i Diabłem. Druhowie. Być może teraz czytając to uważacie że gadam jak potłuczony. Jednak Szatan jest kłamcą, zwodzicelem, ojcem zła. (te przymoty to tłumaczenie słowa Szatan, więc nie wymyśliłem ich sobie, bo prostu gościa nie lubię).
EMIL!!! Metal nie wpływa pozytywia na mózg. Powoduje bardzo duże rozstrojenie, niepokój, wiele emocji (niekoniecznie pozytywnych). A co do "wyższości" subkultury metalowej? Być moze. Uwodziciel bardzo czesto zapewnia sławę, sukces, szybkie pieniądze, spokój. Ale zawsze chce czegoś w zamian. Nie trzeba mówić LUBIĘ CIĘ PANIE SZATAN. Wystarczy jakoś się na niego otworzyć. A niestety Druhowie, muzyka metalowa bardzo otwiera na ciemne sprawy. Skad u miłośników metalu zafascynowanie kolorem czarnym, horrorami, czy mrocznymi grami lub wogóle jakimiś dziwnymi tematami? Pewnie z niczego.
Mam swoja teorię na ten temat, bo sam byłem wielkim fanem tego typu muzyki. I wiem, że jeśli chce się przestać jej słuchać, jest dosłownie "diabelnie" trudno. Możemy więcej pogadać na ten temat. Nawet nie wykluczam odprawy, czy ogniska na ten temat. Zależ mi abyśmy spokojnie porozmawiali (jeśli chcecie oczywiście). Czekam na dalsze głosy w dyskusji.
I pamiętajcie coś jest albo białe albo czarne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amphiprion
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z nienacka :D

PostWysłany: Śro 14:22, 03 Paź 2007    Temat postu:

Darku nie do końca się z Tobą zgodzę. Czyżbyś nie słyszał o muzyce white metalowej? Jest to nic innego jak ruch w muzyce metalowej obejmujący wszystkie gatunki tej muzyki, odnoszący się w warstwie tekstowej i symbolicznej do idei chrześcijaństwa.

Owszem, baaaardzo często zespoły grające death metal używają symboli szatana, zła, śpiewają o śmierci, o wychwalaniu szatana. Ale zauważ, że bardzop często jest to robione tylko dla sławy. Owszem - czasami tacy muzycy stają się wielbicielami lub wręcz czcicielami szatana, lecz w większości przypadków jest to robione dla pieniędzy. Młodzi ludzie zaczynają się fascynować wszystkim, co jest tajemnicze lub zakazane. Jeżeli jakiś zespół o tym śpiewa, staje się poniekąd bożyszczem takich ludzi i zarabia kase.

Należy oczywiście nadmienić, że wiele zespołów, pomimo tego, że grają cięższe rytmy nie ma żadnych skojarzeń ze złem, w głównej mierze przez teksty. Posłuchajcie Frontsida - polski zespół grający metalcore. Ich teksty mówią o Bogu, o przebaczeniu etc. Dalej, Hodos, zespół seminaryjny. Jak dla mnie jest to ewidentnie white metal. Nightwish - gothic metal. Jak sama nazwa wskazuje, ich teksty nawiązują do świata fantazji, dominują elfy, wręcz magia, kontemplacja świata rzeczywistego, jak i tego urojonego. Ich muzyka pozwala się zrelaksować. Wspomniany przeze mnie kilka postów wstecz Queen - grają melodyjny rock, chociaż często zauważy się coś hardrockowego. Ja bym ich nie nazwał zespołem propagującym szatana...

Czy metal wpływa negatywnie na pracę naszego mózgu? Muzykaż nie wyzwala sama z siebie agresji - może co najwyżej wyeksponować pewne, już w Tobie tkwiące potrzeby. Pisze to, ponieważ jest osąd, że metalowcy ciągle chcą coś niszczyć, że głośna myzuka lasuje im mózgi. Owszem, jest udowodnione, że głośna muzyka z czasem niszczy szare komórki, ale nie jest to wina samej muzyki metalowej, której właśnie się to przypisuje. Gdyby ludzie słuchali muzyki klasycznej przy 200W głośnikach, też by to odniosło taki sam skutek, jak w przypadku muzyki metalowej. Problem w tym, że metalu nie da się w większości przypadków słuchać cicho, a muzyki klasycznej głośno...

What else... Darku - uwierz mi, że muzyka metalowa potrafi uspokajać. Podałem już jeden z przykąłdów, Nightwish. To już zależy od danego utworu. Jeśli jest spokojny, napisany przede wszystkim w jakiejkolwiek skali molowej, to potrafi nawet przygnębić. Jeśli jednak utwór ma klimat "żywy", to pozwala wyłądować emocje...

Nie chodzi mi o to, że subkultura metalowa jest "wyższa" od reszty subkultur, tylko o to, że ludzie do niej należący bardzo łatwo znajdą sobie miejsce w życiu i dość szybko wyuczą w sobie przydatne w późniejszym życiu nawyki...

Co do ogniska... Jestem jak najbardziej za Smile Muzyka jest tematem, o którym można mówić w nieskończoność, a wymiana doświadczeń, zwłaszcza pomiędzy osobami o różnym guście muzycznym pozwoli czyściej spojrzeć na dany typ muziki i zniwelować pewne mity, które często mijają się z prawdą Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rozga
Starszy szeregowy
Starszy szeregowy



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: plockwarszawamalalaka

PostWysłany: Śro 15:56, 03 Paź 2007    Temat postu:

Troche mi sie wesolo zrobilo jak to wszystko przeczytalem Smile raczej subkultura nie ma wplywu na osiaganie sukcesow a jak ma to jakies dowody poprosze. Jesli chodzi o zintegrowanie jakies wyjatkowe zintegrowanie w subkulturze metalowej to raczej wszedzie tak jest zobacz ze nawet dresy chodza stadkami i nawet oni stadem jada na disco

Ktos napisal ze muzyka Rubika jest dobra hmm... moim zdaniem jest do bani wszystko na jedno kopyto nic ciekawego przeczytajcie sobie opinie krytykow na ten temat dno totalne no ale czego mozna sie spodziewac po kims kto program o grach na polsacie prowadzil.

Co do tego apelu Darka aby sluchac Polskiej muzyki to czemu nie mamy sluchac zagranicznej? Dajmy na to reggae czemu mam sluchac polskich zespolow jesli one nie dorastaja do piet jamajskim?

Ciagle mowicie ze radio eska to taki badziew a czy ktos wam kaze tego sluchac? zyjemy w wolnym kraju sa przeciez radia internetowe bardzo alternatywne jest radiostacja jest program 3 PR ludzie macie wybor wiec z niego korzystajcie zamiast biadolic ze eska jest kiepska!

to tyle Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daro
Plutonowy
Plutonowy



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Śro 16:14, 03 Paź 2007    Temat postu:

Emilu. O gustach nie dyskutuję.
Dla mnie nie istnieje coś takiego jak white metal. Weźmy prosty przykład. Gdy widzisz się ze swoją dziewczyną, masz często natchnienie aby mówić do niej czule, miło. Jakbyś do niej powiedział KOCHAM CIĘ? Coś w stylu Nergala z Behemotha, czy subtelnie, cicho ale szczerze i czule? Zespół "white mealowy" zapewne gra ostra muzyką (np. Tymoteusz),ale dla mnie nie jest to do końca jasne. Krzyczeć, growlować JEZUS MOIM PANEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Fajnie, tylko czy muzyka jest celem samym w sobie, czy tylko środkiem. Niestety często jest celem, a nieraz aż środkiem, np. służącym do kontaktu lub oddawania czci (zarówno Bogu, jak i temu z rogami).
Napisałeś, ze ostra muzyka potrafi uspokajać. Nie chcę Cię rozczarować ale mylisz się. Uwierz mi. Nie chcę wchodzić w szczegóły, nie chcę o tym pisać publicznie, ale sam doświadczyłem że to nieprawda, chociaż miałem takie samo zdanie jak Ty i tak samo argumentowałem je moim rozmówcom. Mogę opowiedzieć Ci jak to wygląda ale nie na forum. Dobrym sposobem jest np. ognisko.
Co do Nightwisha. Sam napisałeś, że tematyka to jakies tam elfy, i magia. Z tego co mi wiadomo magia jest obca katolikowi. Nie powinien sie do niej odwoływać, zapoznawać, interesować. Jest mu to niepotrzebne, a wręcz zabronione (Stary Testament)
Emilu i wszyscy, którzy to czytają: Albo jest coś białe albo czarne. Albo coś jest dobre albo złe. Nie ma czegoś dobrego z namiastką zła i odwrotnie. Dlatego apeluję: Nie słuchajcie metalu. Jest to obłuda, filozofia, przekaz, ubrany w szaty arcy ciekawej, przeznaczonej tylko dla wybranców muzyki. Sam sie przekonałem, jaki desktrukcyjny wpływ ma metal. Znam wielu ludzi dla ktorych metal i ciężka muzyka stała się filozofią zyciową.
i jeszcze co do Quinn'u. Freedy Mercury, jak powszechnie wiadomo, był gejem, więc watpię aby jego muzyka była super fajna, pozytywna i zgodna z nauczaniem, jakie choćby dostajemy w ZHR. Będąc w pewnej grupie, kluturze, staramy sie ją promowąć, przekonac do siebie. Jaką mamy pewność, że Mercury nie promował swojej, gejowskiej w tekstach swoich piosenek. Jesteśmy na tyle znawcami języka angielskiego, aby być na 100% pewnym o czym śpiewał Freedy? Musimy się w końcu nauczyć, iż są pewne kryteria wedle których powinniśmy oceniac i dobierać naszych idoli itp.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daro dnia Śro 16:22, 03 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amphiprion
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z nienacka :D

PostWysłany: Śro 16:20, 03 Paź 2007    Temat postu:

Owszem, Polska jest "wolnym" krajem, więc każdy może słuchać czego chce Smile Ale niech potem nie marudzi, że Polska to totalne dno, że na arenie międzynarodowej wygląda jak kraj, w którym nic się nie dzieje. "Cudze chwalicie, swojego nie znacie"...

Nie mówie, że subkultura ma wielkie wpływ na osiągnięcie sukcesu. Niby szkoła ma wielki wpływ, ale to zalezy od jednostki - jeśli ktoś chce osiągnąć sukces, to mu szkoła w tym pomoże, jeśli nie - jego problem. Podobnie jest z subkulturami. Co do integracji... Jeśli Tobie ze słowem integracja kojarzy się jedynie "chodzenie w grupce" to spoko - każda niemalże każda subkultura integruje. Ale jeśli rozwinąć to pojęcie, to pierwsze co przychodzi na myśl, to to, czy dana społeczność zaakceptuje danego człowieka. Masz na pewno wielu znajomych, którzy należą do różnych subkultur (tak mi się wydaje). Popytaj dresa, czy jak pójdzie do jednego stadka, potem do drugiego, trzeciego, to czy wszędzie go przyjmą z otwartymi ramionami. Nie wszędzie, chyba, że ten znajomy jest "znany" wśród tubylców. Natomiast na przykładzie subkultury metalowej, nie ważne, czy pojedziesz z Płocka do Łodzi, do Warszawy czy nawet Zakopanego, zostaniesz tam tak samo przyjęty - właśnie z otwartymi ramionami. Wiem to z autopsji na własnym przykłądzie. Już w pierwszym tygodniu mojego pobytu w Liceum, w ubiegłym roku podszedł do mnie koleś, którego wcześniej nie znałem, nawet go nigdy nie widziałem i proponował tańsze bilety na koncert. Dzisiaj go już dość dobrze znam. A co widzę grupki dresów, to jedne nie lubią drugich, nawet się nie zbliżają. Tworzą zamknięte grupky, takie jakby elity, które prawie nigdy nikogo do siebie nie wpuszczają. Musisz znać kogoś z takiej grupki, żeby stać się jej członkiem. Poza tym, często występują niesnaski pomiędzy takimi grupkami... I to ma być ta integracja?

Jeszcze nawiązując do tematu polskiej muzyki. Nie, nie znaczy, że nie mamy słuchać zagranicznej. To jest po prostu apel o spojrzenie, że w Polsce też jest muzyka, może i odstępująca od zagranicznej, ale to jest spowodowane właśnie przekonaniem, że polskie jest gorsze. To w pewnym sensie lekko blokuje rozwój polskiej muzyki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daro
Plutonowy
Plutonowy



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Śro 16:31, 03 Paź 2007    Temat postu:

Grzesiu. Polska muzyka jest ciekawa i dobra. Ktoś słucha ragae, dobra. Niech sobie słucha. Co do Eski, to po prostu stwierdziłem fakt, ponieważ wiem ile osób jej słucha. Poza tym to radio promuje pewien styl bycia, który dla mnie świadomego człowieka, jest totalnie nie do pogodzenia i chcę o tym głośno mówić. Po prostu. mam do tego prawo.
zgadzam się z Emilem, iz mój apel miał na celu po prostu na celu zwrócenie uwagi na polskie utwory i tyle.
A co muzyki Rubika i krytyków. Oni tez maja swoje gusta, ulubionych wykonawców itd. Kwestia gustu, októrych podobno się nie dyskutuje Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bercik
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/10
Skąd: tak śmierdzi?! xD

PostWysłany: Śro 16:47, 03 Paź 2007    Temat postu:

co do wypowiedzi dh hufcowego to moim zdaniem słuchając muzyki nie patrzymy na wykonawcę ani na słowa tylko albo coś się komuś podoba albo nie
jak wykonawca jest czy był gejem lub pedofilem jego problem po prostu jego muzyka mi się podoba i tyle i nie mam zamiaru się do niego upodabniać a religia nie zabrania nam słuchać o elfach, diable, magii i innych takich bajerach najważniejsze abyśmy nie wierzyli w te bóstwa i nie wymawiali ich i nie rozpowszechniali


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amphiprion
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z nienacka :D

PostWysłany: Śro 16:51, 03 Paź 2007    Temat postu:

Darku, ja nie mam idoli w muzyce... Owszem mam parę autorytetów, takich jak choćby Les Claypool czy Victor Wooten, ale po prostu chciałbym grać tak jak oni. Jednak nie podnoszę ich do rangi bóstwa, nie są moimi idolami, nie chcę postępować tak jak oni, nie chcę tak wyglądać, ubierać się, jeść to samo, stać się nimi. Każdy człowiek jest inny i każdy powinien to wykorzystać. Sam powinien pracować na swój wizerunek, na obraz człowieka, który widzą inni. Ja się staram nie postępować zupełnie tak samo jak ktoś inny. Przejmuje pewne wzorce zachowań, ale one są w małym stopniu spokrewnione z danym zachowaniem innego człowieka.

Nie napisałem, że OSTRA muzyka potrafi uspokajać, tylko metalowa. A dokładniej niektóre jej odłamy. Whatever, osobiście zgadzam się z niezgodnością epistemologiczną nauki i religii, ponieważ taka występuje, jednak nie rezygnuje z nauki jako takiej, jak również z wyobraźni. Moim hobby jest między innymi fantastyka. Pomijam w niektórych dziedzinach życia nauki religii, ponieważ często są bardzo kłopotliwe i trochę człowieka ograniczają. Nie znaczy to jednak, że jestem niewierzącym i "olewam" Boga. Po prostu żyjemy w XXI wieku. Poza tym każdy ma wolną wolę ale to już jest inny temat...

Co do muzyki Rubika... Fakt, że jest na jedno kopyto, jednak należy zauważyć, że Rubik świetnie sobie daje radę z komponowaniem. Jego styl pozostawia sporo do życzenia, jednak same utwory są skomponowane wręcz idealnie z wszystkimi zasadami harmonii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daro
Plutonowy
Plutonowy



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Śro 16:55, 03 Paź 2007    Temat postu:

Nie do końca mnie rozumiesz Bercik. Słuchając o czyms zakładasz, że to istnieje. Bo skoro czegos nie ma, to po co o tym wogóle mówić. Sprawa totalnie jałowa.
Z kultuami jest tak. Będąc harcerzem starasz się, zapewne, będąc np. w szkole promować chociażby poprzez styl bycia, kultury pewne wartości jakie wyniosłeś np. z harcerstwa, domu.
Będąc w jakiejś grupie siłą rzeczy chcesz ją promować. Przekazywać istniejące tam reguły, zasady itp. Ktoś kto jest gejem zapewne tez (nie zawsze, bo sa tez ludzie, którzy walczą z tą ułomnością) chce promowac ten styl bycia, rozumowania. Powiedzenie, że nie obchodzi mnie kim jest dany wykonawca jest po prostu uniknięciem problemu. Ważna jest osoba samego wykonawcy. Co on soba reprezentuje, jaki ma pogląd na świat itp,. ponieważ on swój sposób myślenia będzie "przemycać" w tekstach swoich piosenek.
Niestety taka jest prawda, czy to się komuś podobaczy tez nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bercik
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 1/10
Skąd: tak śmierdzi?! xD

PostWysłany: Śro 17:07, 03 Paź 2007    Temat postu:

no dobra ma dh racje
ale mi chodziło o to, że ja staram się nie patrzeć na wykonawców i plotki na ich temat
chyba dziś podpadłem druhowi hufcowemu;/Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goferr
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Śro 20:03, 03 Paź 2007    Temat postu:

Darku. Jeśli mówisz że wymawianie a także zainteresowanie elfami, magią jest złe, to równie dobrze powinniśmy przestać czytać np. Adama Mickiewicza czy Goethego. Tam jest ukazany świat duchów, stworów, zawiązywanie nawet paktów z diabłem ("Pani Twardowska") i o coś takiego czytają dzieci w podstawówce i gimnazjum, jak dobrze wiesz jest to wiek, gdy kształtuje się charakter człowieka. Jeśli mamy porzucić magię, to jakie bajki będziemy opowiadać swoim dzieciom na dobranoc, skoro tam aż roi się od magów, elfów, wiedźm. Powiesz, że to tylko bajka, ok, ale dziecko chłonie świat bajkowy, magiczny.
Co do white metalu, to spójrz na dzisiejszą młodzież, ona potrzebuje takiej formy kontaktu z Bogiem. Sam obserwuję jak zachowuje się młodzież na zwykłej mszy św. rozmawia, śmieje się, nie uważa. Młodzież widzi, że jest to nudne. Ale zobaczmy co się dzieje na Lednicy, pielgrzymkach młodzieży, spotkaniach oazowych. Tam młodzież uczestniczy aktywnie. W dzisiejszych czasach kościół musi, po prostu musi być otwarty na młodzież.
Jeśli chodzi o Queen, to faktycznie nazwa zespołu nie oznacza tylko "królowa". w slangu brytyjskim oznacza to także (przepraszam za słowo, jeśli kogoś urazi, ale jest to tłumaczenie dosłowne) "pedał". Sam Mercury nie był gejem a biseksualistą. A co do muzyki zespołu, to uważam, że zespół zrobił więcej dobrego niż złego dla muzyki. Queenu słuchają miliony na całym świecie, a coraz więcej osób poznaje ich nagrania. Zespół stworzył coś ponadczasowego, a ich muzyka jest przystępna i myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Daro napisał:
A niestety Druhowie, muzyka metalowa bardzo otwiera na ciemne sprawy. Skad u miłośników metalu zafascynowanie kolorem czarnym, horrorami, czy mrocznymi grami lub wogóle jakimiś dziwnymi tematami? Pewnie z niczego.

W takim bądź razie skąd tyle osób kultury techno chodzi do kina na horrory, skoro wręcz brzydzą się metalem. Mroczne gry? Wydaje mi się, że większe zagrożenie stanowią gry w których gracz wciela się w mordercę czy żołnierza, a pragnę nadmienić, że w takie gry grają dzieci. Darku, ludzkość od zawsze interesowało to co tajemnicze i niewyjaśnione. Dlatego mamy tyle wynalazków, odkryć itp.
A jeśli chodzi o ognisko, to powiedz tylko kiedy i gdzie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emilcia
Zasłużona
Zasłużona



Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Płońsk BOSSY

PostWysłany: Śro 21:26, 03 Paź 2007    Temat postu:

hymm... ja tam chodzę w czarnym i w glanach czasem i lubie horrory a za metalem i innymi takimi muzykami nie przepadam... wole techno hip hop i takie tam... wiec czarny i metal nie zawsze muszą być związane. no i czy czarny jest zły?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ZHR Hufiec Płock Strona Główna -> Zainteresowania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 5 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Army Design by mfs9 - Strik9
Regulamin